Świętowaliśmy już jubileusz 1050-lecia chrztu Polski i powstanie Państwa Polskiego. Dużo wcześniej jednak przez tereny obecnej Rzeczpospolitej prowadziły starożytne szlaki handlowe. Jednym z nich był „Bursztynowy Szlak” znany już od VII – V wieku p.n.e. Jego rozwój i największe znaczenie przypisuje się na okres od I wieku n.e. do IV wieku n.e. czyli od momentu podbicia przez Rzym terenów leżących nad środkowym Dunajem do chwili powolnego upadku Cesarstwa Rzymskiego. W tym bowiem czasie Rzymianie docenili piękno bursztynu i zaczęli je stosować do różnego rodzaju ozdób. Ale nie tylko, bo używali go w medycynie np. utarty z miodem i olejkiem różanym miał leczyć choroby uszu; nosili go na szyi jako amulet chroniący przed febrą, szaleństwem, problemami z oddawaniem moczu itp.; stosowali go jako kadzidło, środek zapachowy, a wysmarowany olejkiem palił się dłużej i jaśniej. Używany był również do składania ofiar różnym bóstwom, a także do fałszowania cennych kamieni np. ametystów. O tych zastosowaniach dowiadujemy się z dzieła Pliniusza Starszego pt. „Naturalis historiae” („Historia naturalna”). W 37 księgach Pliniusz – pisarz i historyk, który zginął podczas wybuchu Wezuwiusza w 79 roku, opisuje rzeczy znane w ówczesnym świecie z dziedziny geografii, kosmologii, botaniki, mineralogii, fizjologii.
Bursztyn nazywany złotem Bałtyku lub złotem północy to skamieniała żywica drzew iglastych. Nazwa pochodzi od niemieckiego słowa bernstein oznaczającego palący się kamień. Według znalezisk archeologicznych znany był on już około 12 tysięcy lat p.n.e. Za najpiękniejszy uważany był ten w żółtym kolorze.
Bursztynowy szlak to droga handlowa, przemierzana przez kupców rzymskich i łącząca tereny nadbałtyckie z krajami śródziemnomorskimi. Nie była to jedna ściśle określona trasa. Ten najbardziej znany prowadził od Aquilei – portu nad Morzem Adriatyckim, strategicznego miasta handlowego, rzemieślniczego i wojskowego. Dalej prowadził on na północ przez przełęcze Alp i przez Linz do Szczecina, lub przez teren Węgier, Wiedeń, Brno, Kotlinę Kłodzką, Wrocław, Kalisz do Gdańska. Inna trasa przebiegała przez Bramę Morawską i wykorzystywała śródlądowe drogi wodne. Wzdłuż szlaku powstawały silne ośrodki miejskie związane ściśle z handlem oraz z obozami legionów rzymskich. Towary w miejscach dokonywania handlu były magazynowane. Bursztyn najczęściej trzymano w ziemnych pomieszczeniach, zapobiegając w ten sposób jego wietrzeniu. O fakcie magazynowania bursztynu w taki sposób świadczy olbrzymie znalezisko we Wrocławiu w XIX wieku, kiedy to odkryto według niektórych źródeł 2,5 tony bursztynu, a największa bryła ważyła 1,75 kg. Za bursztyn, a także futra i skóry, rzymscy kupcy płacili innym towarem, którym najczęściej były wyroby z brązu i mosiądzu, okucia pasów, zapinki do szat oraz tkaniny.